Antologia erotyki. Literatura tylko dla dorosłych
Na początku istnienia tego bloga napisałem kilka słów na temat książki „Chwasty polskie. Klasyka erotyki”. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, wpis ten cieszy się największą popularnością, ze wszystkich, które do tej pory tutaj umieściłem. Dlatego chciałbym Was dziś serdecznie zaprosić, do zapoznania się z moją opinią na temat książki „Antologia erotyki. Literatura tylko dla dorosłych”.
Książka jest zbiorem najbardziej pikantnych momentów z literatury polskiej i światowej. W odróżnieniu jednak od „Chwastów polskich”, oprócz utwór stricte związanych z seksem, znajdziemy w niej także takie, które opowiadają o miłości. Ich subiektywnego wyboru dokonał Piotr Turowski, który jest również autorem przedmowy do tej antologii. Warto jednak zaznaczyć, że nie znajdziemy w tej książce żadnego dzieła napisanego po II wojnie światowej, ponieważ zdaniem pana Piotra, literatura powojenna uwolniła wszystko, co dotąd było do uwolnienia.
„Antologia erotyki. Literatura tylko dla dorosłych” podzielona jest na osiem tematycznych rozdziałów, ukazujących różne odmiany miłości i pożądania. Mamy z jednej strony inicjacje seksualne i romantyczne opisy miłości Żeromskiego, Diderota, Kochanowskiego czy też mojego ukochanego Mickiewicza,
„Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?”
Z drugiej zaś seksualne perwersje zawarte w „Niedolach cnoty” autorstwa Markiza de Sade’a. Czasami jest poważnie (Juliusz Słowacki „Sumnienie”), a czasami bardzo zabawnie („Cień Barkowa” Aleksandra Puszkina lub „Baśń o trzech braciach i królewnie” niezawodnego Aleksandra Fredry)
Król był taki ucieszony,
Ze zbawienia Pizdolony,
Że pomimo swej starości
Kapucyna rżnął z radości,
Tak się znowu poczuł młody,
Potem zaś wyprawił gody
Głuptasowi z Pizdoloną –
Mnie na gody zaproszono.
Więc jak mówię, też tam byłem.
Jadłem, piłem, pierdoliłem,
Bawiłem się z nimi społem,
Aż zasnąłem gdzieś pod stołem…”
Mamy mnóstwo opisów szeroko rozumianych relacji damsko-męskiej, ale też bardzo realistycznie opisaną homoseksualną miłość („Teleny” Oscar Wilde).
„Nerwy miałem postrzępione, drżałem i dygotałem, chwiałem się targany konwulsjami. Jego ręka, dotychczas parząca pieszczotami jądra, osunęła się po pośladkach i utkwiła w głębi mojego otworu. W rozkoszy, jaka ogarnęła mnie z każdej strony, czułem się jednocześnie mężczyzną i kobietą. W głowie gęstniał szum, ciało topniało. Gorące, żywe mleko wezbrało we mnie jak płynny ogień. Kipiąca krew napływała do mózgu i zatapiała zmysły. Wyczerpany z rozkoszy, pozbawiony sił, osunąłem się bezwładnie na Taleny’ego.”
Zbiór okraszony jest sporą ilością zdjęć, obrazów i rycin nawiązujących do tematu tej książki.
„Antologia erotyki. Literatura tylko dla dorosłych” to bardzo dobra lektura, chociaż osoby pruderyjne oraz dzieci powinny omijać ją szerokim łukiem. Jej największą zaletą jest pokazanie czytelnikowi, że jeżeli chce on sięgnąć po erotykę, to wcale nie musi być to jeden z tych współczesnych gniotów, których obecnie pełno w księgarniach. Zarówno polska jak i światowa literatura mają tak wiele dobrego do zaoferowania w tej tematyce, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam.
Moja ocena: 7/10
Czytaliście „Antologię erotyki. Literatura tylko dla dorosłych”? Jaki wiersz lub utwór z tego gatunku jest Waszym ulubionym? Zapraszam do komentowania.