Chwasty polskie. Klasyka erotyki – Daniel Olbrychski
Cudze chwalicie, a swego nie znacie! W czasach zaczytywania się gniotami o Greyu i tym podobnym, mamy w rodzimej literaturze absolutne perełki poezji dla dorosłych.
„Chwasty polskie. Klasyka erotyki” to zbiór najbardziej pikantnych erotyków, napisanych przez dwunastu polskich poetów. Wyboru wierszy dokonał wybitny aktor Daniel Olbrychski, który do tego tomiku napisał także wstęp. Ozdobą książki są niesamowite rysunki Franciszka Starowieyskiego.
Erotyki są ułożone w kolejności, w jakiej powstawały. Zbiór otwierają wiersze dwóch naszych najsłynniejszych poetów epoki renesansu: Mikołaja Reja i Jana Kochanowskiego. Już w XVI wieku nasi wieszczowie pisali w ten sposób:
Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.
Dla mnie największym mistrzem w pisaniu poezji dla dorosłych jest Aleksander Fredro. W „Sztuce obłapiania” przestrzega jak unikać chorób wenerycznych:
Jeb Młodzieńcze jeb, lecz miej zwyczaj drogi
Ze świecą kurwie patrzeć między nogi.
Soki z cytryny zapuść jej do piczy,
Pewnie ma francę jeżeli zasyczy.
i radzi, w jaki sposób najlepiej rozdziewiczyć kobietę. W „Baśni o trzech braciach i królewnie” opowiada historię niezaspokojonej seksualnie księżniczki:
Za morzami, za rzekami,
Za lasami, za górami,
Żył przed bardzo wielu laty,
Król potężny i bogaty,
Dobrotliwy, szczodrobliwy,
Lecz niezmiernie nieszczęśliwy,
Ciągle smutny i zmartwiony
Z racji córki, Pizdolony,
Co choć bardzo piękna, miła,
Niepomiernie się kurwiła.
W „XIII Księdze Pana Tadeusza” Fredro opisał noc poślubną Tadeusza i Zosi:
Więc pyta się: co to jest? i do czego służy?
Przed chwilą taki mały, teraz taki duży,
O! a jak się rozciągnął i jak się rozwija,
Długi taki i gładki, niczym gęsia szyja.
A cóż go też od spodu tak ładnie przystraja?
Rzekł Tadeusz z powagą: Zosiu, to są jaja.
To zaś, co cię w tak wielkie wprawiło zdumienie,
Obyczajnie nazywać trzeba – przyrodzenie.
Kutasem także zwane, chociaż częściej bywa,
Że chłopstwo i pospólstwo chujem go nazywa.
„Nowoczesna sztuka chędożenia” Tadeusza Boya Żeleńskiego, to swego rodzaju poradnik, w jaki sposób postępować w łóżku kobietami, które są dziewicami młodymi i starszymi, mężatkami, wdowami i rozwódkami. Całość zamyka doskonały utwór mojego ulubionego autora wierszy dla dzieci Juliana Tuwima „Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali” z rewelacyjną ostatnią strofą:
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…
Na pewno nie wszystkim czytelnikom „Chwasty polskie. Klasyka erotyki” będą się podobać. Przekleństwa i frywolne rysunki mogą odstraszyć bardziej pruderyjne osoby. Mimo to na pewno warto przeczytać ten tomik, tym bardziej, że jest to część naszej rodzimej poezji. Ja spędziłem bardzo przyjemny wieczór czytając naszych klasyków w innym wydaniu, niż to, które poznałem w szkole i jeszcze kiedyś z przyjemnością do niego wrócę.
Moja ocena: 9/10
Czytaliście „Chwasty polskie. Klasyka erotyki”? Lubicie poezję dla dorosłych? Znacie jakieś inne wiersze tego typu? Zapraszam do komentowania.