Kult. Biała księga czyli wszystko o wszystkich piosenkach – Wiesław Weiss
Jestem wielkim fanem twórczości Kultu od blisko 20 lat. Uważam ich za najlepszy zespół muzyczny na świecie, a Kazika Staszewskiego za najlepszego tekściarza. A że do tego bardzo szanuję Wiesława Weissa, to książka „Kult. Biała księga czyli wszystko o wszystkich piosenkach” musiała obowiązkowo pojawić się w mojej biblioteczce.
Wiesław Weiss urodził się w 1956 roku w Warszawie. Polski dziennikarz muzyczny. Debiutował w 1976 roku artykułem o zespole Queen. Do końca lat 70. współpracował z miesięcznikiem Jazz przemianowanym później na Magazyn Muzyczny. Jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym miesięczników Tylko Rock (1991-2002) i Teraz Rock (od 2003). Opracował kilka pozycji książkowych dotyczących muzyki rockowej. Jego największym dziełem jest Encyklopedia Rocka. Wydał też trzy książki poświęcone muzyce i muzykom grupy Pink Floyd.
Kult powstał w lutym 1982 roku w Warszawie. Jego założycielami byli wokalista Kazik Staszewski i basista Piotr Wieteska. Zespół zadebiutował na scenie 7 lipca 1982 roku w warszawskim klubie Remont, a w 1987 roku ukazała się debiutancka płyta kapeli zatytułowana po prostu „Kult”. Ogromną popularność przyniosły zespołowi dwa albumy z piosenkami ojca Kazika, Stanisława: „Tata Kazika” i „Tata 2”. 22 września 2010 Kult nagrał dla telewizji MTV koncert MTV Unplugged. Występ został zarejestrowany w Och-Teatrze w Warszawie i wydany na płycie „MTV Unplugged”. Jej sprzedaż przekroczyła 200 tysięcy, co dało albumowi status pierwszej w karierze Kultu Diamentowej Płyty. Kult jest rekordzistą kraju, jeśli chodzi o długość zagranego koncertu. 16 października 1994 w warszawskiej Stodole występował przez 4 godziny i 40 minut. Do tej pory zespół wydał siedemnaście albumów.
Książka obejmuje okres od czasów przed kultowych, aż do albumu „Hurra”. Składa się ona z siedemnastu rozdziałów omawiających poszczególne płyty zespołu ułożonych chronologicznie. Konstrukcja każdego z nich jest identyczna. Najpierw opisana jest historia zespołu w momencie tworzenia albumu. Następnie omówiony jest proces powstawania płyty i atmosfera panująca wtedy w studiu. Na końcu każda z piosenek znajdująca się na płycie zostaje rozebrana na czynniki pierwsze: w jaki sposób powstała, czym się Kazik inspirował pisząc do niej tekst, co muzycy sądzą o tym utworze i czy jest często on grany na koncertach. Biografia zawiera mnóstwo zdjęć, skanów rękopisów tekstów piosenek i prywatnych listów.
Największą zaletą „Białej księgi” jest to, że oprócz Wiesława Weissa jest ona współtworzona przez samych muzyków. Autorowi udało się dotrzeć do prawie wszystkich byłych i obecnych członków zespołu, dzięki czemu poznajemy historię kapeli i piosenek z różnych perspektyw.
Jedynym mankamentem tej książki jest jej rozmiar. Ma ona format większy niż A4, do tego liczy sobie około 600 stron. Powoduje to, że bardzo ciężkie, a wręcz niemożliwe jest jej czytanie w pozycji leżącej, a ja najbardziej lubię tak czytać. Wprawdzie jakiś czas później wyszło jej kieszonkowe wydanie, ale posiada ona dużo gorszy papier i nie zawiera wielu zdjęć.
Widać, że Wiesław Weiss siedzi w muzyce rockowej od wielu lat. Czytając tę biografię czuje się, że nie jest ona napisana przez laika. A dla kogo jest „Biała księga”? Zacytuję tu autora: „Czy jest to książka wyłącznie dla fanów Kultu? Dla nich na pewno, ale myślę, że nie tylko. Muzyka zespołu jest przecież zjawiskiem tak niezwykłym i tak znaczącym w pejzażu polskiej popkultury, że wstyd jej nie znać. Owszem, można tych piosenek nie lubić, można nie podzielać wizji świata, jaka się z nich wyłania, można oburzać się na mocne słowa, które w nich padają. Ale nie znać – nie przystoi.”
Teraz czekam na „Białą księgę Kazika” – z rozmowy z liderem Kultu dowiedziałem się, że ma się ona ukazać pod koniec tego roku.
Moja ocena: 9/10
Czytaliście „Kult. Biała księga czyli wszystko o wszystkich piosenkach”? Słuchacie Kultu? Zapraszam do komentowania.