Ojciec Chrzestny – Mario Puzo
Drogi Czytelniku chciałbym Ci złożyć propozycję nie od odrzucenia – lekturę książki Mario Puzo „Ojciec Chrzestny”. Jest to jedna z największych powieści XX wieku, sprzedana w ponad 20 milionach egzemplarzy, wsławiona obsypanym Oscarami filmem Francisca Forda Coppoli.
Mario Puzo urodził się 15 października 1920 w Nowym Jorku, w rodzinie emigrantów. W czasie wojny służył w wojsku, stacjonował w Niemczech i w Azji Wschodniej. Po wojnie pozostał w Niemczech i pracował przy służbach powietrznych, jako pracownik cywilny. W 1969 roku ukazała się jego najsłynniejsza powieść „Ojciec Chrzestny”. Od razu stała się bestsellerem i przyniosła pisarzowi ogromny rozgłos na całym świecie i na jej podstawie powstała filmowa trylogia „Ojca Chrzestnego” w reżyserii Francisa Forda Coppoli. Mario Puzo wspólnie z reżyserem napisał scenariusz do wszystkich trzech części. Za pierwsze dwie autorzy otrzymali statuetki Oscara. Natomiast trzecia część została wyróżniona nominacją. Do jego znanych książek zalicza się jeszcze: „Sycylijczyk”, „Czwarty K”, „Ostatni Don” i wydana pośmiertnie, dokończona przez wieloletnią towarzyszkę życia Carol Gino: „Rodzina Borgiów”. Mario Puzo zmarł na atak serca w swoim domu na Long Island w lipcu 1999 roku.
Don Vito Corleone jest Ojcem Chrzestnym jednej z sześciu nowojorskich rodzin mafijnych. Tyran i szantażysta (stąd słynne powiedzenie „zamierzam złożyć mu propozycję nie do odrzucenia”), a zarazem człowiek honoru, sprawuje rządy silną ręką. Jego decyzje mają charakter ostateczny. Wśród swoich wrogów wzbudza respekt i strach, wśród przyjaciół – zasłużony, choć nie całkiem bezinteresowny szacunek. Kiedy odmawia uczestnictwa w nowym, intratnym interesie, handlu narkotykami, wchodzi w ostry, krwawy konflikt z Cosa Nostrą. Honor rodziny może uratować tylko najmłodszy, ukochany syn Vita – Michael.
W mojej ocenie „Ojciec Chrzestny” to absolutne arcydzieło. Autor w genialny sposób przedstawił świat sycylijskiej rodziny mafijnej sprawującej rządy w Nowym Jorku. Na początku centralną postacią powieści jest Vito Corleone, założyciel rodziny i zarazem tytułowy Ojciec Chrzestny. Z czasem na pierwszy plan wychodzi Michael. Mario Puzo doskonale przedstawił przemianę najmłodszego syna Dona – od bohatera wojennego i człowieka odcinającego się od mafijnych interesów rodziny do bezwzględnego gangstera, który bez żadnych skrupułów rozprawia się ze swoimi wrogami. Zresztą różnorodność charakterów jest bardzo mocną stroną książki. Najlepiej obrazują to dzieci Vita: porywczy Sonny, bezbarwny Fredo, pyskata Connie, zrównoważony Tom i niezwykle inteligentny Michael.
Wszyscy członkowie mafii kierują się niepisanym kodeksem postępowania. Najważniejszy dla nich jest honor, złożona obietnica, oraz rodzina – ta biologiczna, ale także ta mafijna. Powoduje to, że, mimo że są to bandyci i mordercy to zdecydowaną większość z nich darzymy sympatią.
„Ojciec Chrzestny” to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem. Pomimo niełatwego tematu czyta się ją bardzo lekko. I nawet rozdziały, które mają luźniejszy związek z całością, są napisane w taki sposób, że ciężko się od nich oderwać. Powieść polecam wszystkim miłośnikom dobrej literatury. I nie zgodzę się z opinią, że jest to książka tylko dla prawdziwych mężczyzn. Moja żona, która uwielbia tę powieść, jest najlepszym przykładem na to, że i kobieta może zachwycić się taką tematyką.
Na koniec muszę wspomnieć o świetnej ekranizacji „Ojca Chrzestnego” z rewelacyjną obsadą: Al Pacino, James Caan, Robert Duvall, ale przede wszystkim genialny Marlon Brando, jako Don Vito Corleone – moim skromnym zdaniem, najlepsza rola w historii kina.
Jeżeli Szanowny Czytelniku nie czytałeś do tej pory tej książki i nie oglądałeś filmu, to jak najszybciej nadrób tę zaległość. Na pewno nie pożałujesz.
Moja ocena: 10/10
Czytaliście „Ojca Chrzestnego”? Oglądaliście ekranizację? Zapraszam do komentowania.