Podsumowanie miesiąca – grudzień 2021 + Podsumowanie roku
2021 rok już za nami. Był to dla mnie rok pełen skrajności. Z jednej strony miałem najpiękniejszy urlop w życiu, z drugiej, na przełomie ostatnich trzech miesięcy musiałem pożegnać dwie bardzo bliskie mi osoby. Czytelniczo też było bez szału, ale o tym napisze dalej. Zapraszam Was na podsumowanie ubiegłego miesiąca i całego 2021 roku.
Nowości w mojej biblioteczce
W grudniu w mojej biblioteczce pojawiły się trzy nowe książki.
Dzięki uprzejmości księgarni Tania Książka, otrzymałem „Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach obozu” autorstwo Joanny Ostrowskiej, Joanny Talewicz-Kwiatkowskiej i Lutz van Dijk, za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Dzięki ogromnej pomocy cudownej Asi Zętar z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN” do mojej biblioteczki zawitały dwie książki:
- „Stefan Kiełsznia. Fotografie”
- „Stefan Kiełsznia. Ulica Nowa 3 : Zdjęcia lubelskiej dzielnicy żydowskiej z lat 30” Urlike Grossarth
Dziękuję Asiu raz jeszcze 🙂
Przeczytałem w grudniu
W ostatnim miesiącu roku przeczytałem dwie książki:
- „Kręcone siekierą. 9 seansów Smarzowskiego” Marcin Rychcik
- „Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach obozu” Joanna Ostrowska, Lutz van Dijk, Joanna Talewicz-Kwiatkowska
„Kręcone siekierą. 9 seansów Smarzowskiego” to bardzo dobra książka. Dla miłośników kina Smarzola jest to pozycja obowiązkowa. Natomiast „Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach obozu” to bardzo dobra, a zarazem bardzo smutna i dająca do myślenie lektura. Mam nadzieję, że zgodnie z tym, co założyli sobie autorzy tej książki, stanie się ona początkiem poważnej dyskusji na temat upamiętnienia homoseksualnych więźniów tego obozu, a także zmierzenia się z narastającym problem homofobii w naszym kraju.
Podsumowanie 2021 roku
W 2021 roku przeczytałem 24 książki, co daje idealną średnią dwóch lektur na miesiąc, a zarazem jest o jedenaście sztuk gorszym wynikiem, w porównaniu z poprzednimi dwunastoma miesiącami. Niestety przy dwójce dzieci nie jestem w stanie czytać tyle co kiedyś, a i wspomniane na początku wpisu wydarzenia zrobiły swoje.
Mimo, że ilość przeczytanych książek nie rzuca na kolana, to na szczęście nie zabrakło jakości. Aż połowa z nich otrzymała ode mnie co najmniej osiem gwiazdek, a jedna (,,Zniszczenia Lublina na skutek bombardowania przez Niemców – 9 IX 1939„) otrzymała nawet oczko wyżej. Mając świadomość, że czytam mniej, staram się wybierać lektury, które powinny mi się spodobać i jak do tej pory, całkiem nieźle mi to wychodzi.
Najniżej oceniłem dwie książki:
- „Zaburzenia snu” Jack Ketchum, Edward Lee
- „Dywizjon 303” Arkady Fiedler
Podobnie jak w poprzednim roku, niestety nie zawitałem na żadnym spotkaniu autorskim. Mam nadzieję, że przyszłe dwanaście miesięcy będzie już na tyle normalne, że będę mógł spotkać się ze swoimi ulubionymi pisarzami na żywo.
W 2022 roku, życzę Wam wszystkiego co dobre i żebyście w tym całym szaleństwie, mieli dużo czasu na czytanie dobrych książek J
A Wy, co przeczytaliście w grudniu? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami. Jaki był dla Was mijający rok i jakie macie plany na następny? Zapraszam do komentowania.