Podsumowanie miesiąca – maj 2018
Maj powoli dobiega, a ja tradycyjnie zapraszam Was na krótkie podsumowanie miesiąca.
Nowości w mojej biblioteczce
Najważniejszym wydarzeniem maja, była dla mnie rocznica założenia bloga, o której pisałem TUTAJ.
Bardzo dawno nie miałem tak skromnego miesiąca pod względem ilości zakupionych książek. W maju moja biblioteczka powiększyła się tylko o jedną pozycję, a mianowicie wymieniłem kieszonkowe wydanie „Ostatniego bastionu Barta Dawesa” Stephena Kinga, na nowe wydanie z kolekcji „Kolekcja mistrza grozy”.
Przeczytałem w maju
W maju przeczytałem pięć książek:
- „Śmierć na Nilu” – Agatha Christie
- „Potomstwo” – Jack Ketchum
- „Strażak” – Joe Hill
- „Kobieta” – Jack Ketchum
- „Wilk z Wall Street” – Jordan Belford
O ile ilościowo był to bardzo dobry miesiąc, to niestety jakościowo było dużo gorzej. „Śmierć na Nilu” i „Potomstwo” okazały się najgorszymi lekturami spośród wszystkich książek tych autorów jakie miały do tej pory przeczytać. „Strażak” to całkiem niezła powieść, chociaż do „Bastionu” Kinga jest jej bardzo daleko. Zdecydowanie najbardziej w maju podobała mi się (nomen omen) „Kobieta”. Takiego Ketchuma chcę czytać! Jazda bez trzymanki i miażdżenie mojej psychiki – właśnie tego oczekuję od tego autora i w tym przypadku to właśnie dostałem. „Wilk z Wall Street” niestety też dość mocno mnie rozczarował, ale o tym więcej napiszę w opinii o tej powieści.
A Wy, co przeczytaliście w maju? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami.