Podsumowanie miesiąca – październik 2018
Mamy już listopad, dziś obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych, a ja zapraszam Was na krótkie podsumowanie października. Był to dla mnie bardzo udany miesiąc, zarówno pod względem nowych nabytków, jak i czytelniczym.
Nowości w mojej biblioteczce
W dziesiątym miesiącu roku moja biblioteczka powiększyła się o dziewięć książek.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Albatros, na mojej półce pojawił się „Omerta” i „Rodzina Borgiów” Mario Puzo, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Siedmioróg, w mojej biblioteczce pojawił się „Barry Bede” Wiesława Wernica i „Akademia Pana Kleksa” Jana Brzechwy, za co również serdecznie dziękuję!
W Tesco kupiłem „Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna” Manuel Moros Pena.
Natomiast w Stokrotce udało mi się dorwać (i to za jedyne 9,99 zł za sztukę!!!) aż cztery książki:
- „Dziesiąta aleja” Mario Puzo
- „Człowiek w czerni” Stephen King
- „Bitwa o Tull” Stephen King
- „Przydrożny zajazd” Stephen King
Przeczytałem w październiku
W październiku przeczytałem sześć książek:
- „Sycylijczyk” Mario Puzo
- „Królestwo spokoju” Jack Ketchum
- „Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna” Manuel Moros Pena
- „Kariera Nikodema Dyzmy” Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- „Omerta” Mario Puzo
- „Barry Bede” Wiesław Wernic
Najgorzej w tym zestawieniu wypadło „Królestwo spokoju”, które okazało się najgorszą książką Jacka Ketchuma, jaką do tej pory czytałem. „Sycylijczyk” i „Omerta” utwierdziły mnie w przekonaniu, że Mario Puzo był bardzo dobrym pisarzem. Po przeczytaniu „Lekarzy Hitlera. Zbrodnicza medycyna” kilka dni dochodziłem do siebie, ponieważ jest to bardzo mocno wstrząsająca lektura. „Kariera Nikodema Dyzmy” pomimo upływu blisko dziewięćdziesięciu lat od jej napisania, nie straciła nic na aktualności, co tylko świadczy o jej geniuszu. Natomiast „Barry Bede” okazał się jedną z lepszych powieści Wiesława Wernica, jakie czytałem.
A Wy, co przeczytaliście w październiku? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami.