Podsumowanie miesiąca – październik 2020
Październik za nami. Sytuacja na świecie z każdym miesiącem robi się coraz bardziej szalona, a nasi cudowni rządzący kompletnie nie wiedzą co robić i jedyne co im się udaje, to wprowadzanie chaosu i doprowadzanie do ruiny kolejnych instytucji. W dodatku ostatnią decyzją w sprawie aborcji, cofają nas do średniowiecza. Podejrzewam, że za tydzień będzie jeszcze weselej (Pamiętajcie proszę antykwariatach i lokalnych księgarniach w tym trudnym dla nich czasie!!!). Jakby było tego mało, na rynku wydawniczym jest straszna mizeria. Jestem w kontakcie z kilkoma autorami i wszyscy zgodnie piszą, że w tym roku nie ma sensu wypuszczać kolejnych nowości. Oby wkrótce ta sytuacja się zmieniła. Całe szczęście, że na półkach czeka wiele nieprzeczytanych książek. Zapraszam Was na krótkie podsumowanie ubiegłego miesiąca.
Nowości w mojej biblioteczce
W dziesiątym miesiącu roku moja biblioteczka powiększyła się o cztery nowe pozycje.
Dzięki uprzejmości księgarni Tania Książka, na mojej półce pojawiły się dwie książki Jonathana J. Moore’a: „Przerażające choroby i zabójcze terapie, czyli historia medycyny, jakiej nie znałeś” i „Mroczne bractwa i tajne kulty, czyli historia sekretnych stowarzyszeń”, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Natomiast na jednym z portali aukcyjnych kupiłem dwie powieści Johna Grishama: „Czas zabijania” i „Ława przysięgłych”.
Przeczytałem w październiku
W październiku przeczytałem trzy książki:
- „Kurtyna” Agatha Christie
- „Skrzydlata trumna” Marcin Wroński
- „Przerażające choroby i zabójcze terapie, czyli historia medycyny, jakiej nie znałeś” Jonathan J. Moore
„Kurtyna” to przeciętny kryminał, który polecam głównie miłośnikom twórczości Agathy Christie. Poza faktem, że jest to powieść, w której żegnamy się małym Belgiem, to nie ma w niej nic, co spowodowałoby, że zapamiętałbym ją dłużej. „Skrzydlata trumna” to dobra lektura. Oceniam ją minimalnie gorzej, od swoich trzech poprzedniczek, ale i tak zdecydowanie warto sięgnąć po tę powieść. Natomiast „Przerażające choroby i zabójcze terapie, czyli historia medycyny, jakiej nie znałeś” to bardzo dobra książka, chociaż na pewno nie wyczerpuje do końca poruszanego tematu.
A Wy, co przeczytaliście w październiku? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami.