Wspierajmy lokalne księgarnie i antykwariaty!!!
Chyba dzisiaj włożę kij w mrowisko. Chcę Wam napisać w kilku zdaniach, dlaczego moim zdaniem warto kupować książki w lokalnych księgarniach i antykwariatach.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że jeszcze do niedawna sam uważałem, że do kameralnych księgarni nie warto zaglądać i zdecydowaną większość książek kupowałem przez Internet. Ale kilka wizyt w tego typu miejscach sprawiło, że moja opinia na ich temat uległa całkowitej zmianie.
Cena książki
Dla wielu osób (w tym także kiedyś dla mnie) kluczowym powodem omijania szerokim łukiem lokalnych księgarni jest stereotyp, że w tego typu miejscach jest dużo drożej. Jak się okazuje jest to mit. W ostatnim czasie kupiłem sporo książek w antykwariacie i kameralnej księgarni. I wiecie co? Nigdy nie zapłaciłem okładkowej/naklejkowej ceny! Zawsze można dostać dodatkowy rabat, który powoduje, że końcowa cena jest porównywalna (a czasami nawet niższa!) z ceną w sieciówkach. Dodatkowo w tego typu miejscach są różne promocje np. 3 za 2, wyprzedaże -70%, w dniu urodzin Adama Mickiewicza – 20% na wszystkie jego książki itp.
Wygoda
Kupując w księgarniach internetowych możemy wybrać dostawę książek do domu. Jest to na pewno wygoda (Chociaż w moim przypadku 95% przesyłek i tak odbieram na poczcie, bo albo mnie nie ma w domu, albo listonoszowi jest lżej wrzucić awizo do skrzynki, niż dźwigać paczkę na trzecie piętro 🙂 ). Ale z drugiej strony, ile razy w miesiącu, załatwiając jakieś sprawy, przechodzimy obok księgarni? Czy wyprawa raz w miesiącu do antykwariatu, to aż taki wydatek i marnowanie czasu? W końcu książki to nasza miłość, a na miłości nie warto oszczędzać 🙂
Obsługa
O paniach pracujących w mojej ulubionej księgarni i antykwariacie mogę pisać wyłącznie w samych superlatywach. Każda z nich ma ogromną wiedzę o szeroko pojętej literaturze, ma mnóstwo znajomości w branży literackiej, prowadzi swój lokal z ogromnym zaangażowaniem, a przede wszystkim, wszystkie są PASJONATKAMI tego, co robią. Ich otwartość i nastawienie, że to klient jest najważniejszy sprawiają, że każda moja wizyta u nich trwa kilka godzin 🙂 Od pewnego czasu, wyprawa po książkę, stała się dla mnie też odwiedzinami u dobrych znajomych. Czy w sieciówce jest to możliwe? Wątpię. Nie bez znaczenie jest także to, że takie miejsca są skarbnicą wiedzy na temat wydarzeń literackich w naszych miastach.
Lokalny biznes
Kupując w kameralnych księgarniach i antykwariatach, wspieramy lokalny biznes. Jeżeli takie miejsca znikną z mapy naszych miejscowości, sieciówki staną się jeszcze większymi monopolistami.
Wszystko to sprawia, że zdecydowałem się kupować książki kameralnie. W Lublinie polecam Wam trzy miejsca, o których już pisałem na blogu: „Antykwariat Lublin”, „Księgarnia Królewska 11 s.c.” i księgarnia-kawiarnia „Między Słowami”. Natomiast na blogu „Książki kupuję kameralnie” znajdziecie opisy lokalnych księgarni i antykwariatów z całej Polski. Warto odwiedzić i polubić tę stronę.
Wspierajmy lokalne księgarnie i antykwariaty!!!
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do komentowania.