Między nami. Wiersze zebrane – Jacek Kaczmarski
Chyba każdy z Was słyszał przynajmniej raz w życiu genialną „Obławę” lub „Mury”. Ich autorem był nieodżałowany Jacek Kaczmarski, który należy do grona moich ukochanych wykonawców. Żeby jeszcze lepiej poznać jego twórczość, sięgnąłem po książkę „Między nami. Wiersze zebrane”.
Jacek Kaczmarski urodził się 22 marca 1957 w Warszawie. Skończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Zadebiutował na Warszawskim Jarmarku Piosenki w 1976 roku, a rok później na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie zdobył nagrodę za utwór „Obława”. Występował w kabarecie „Pod Egidą”. Przy wielu projektach muzycznych współpracował z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. Nazywany był bardem opozycji demokratycznej. Od października 1981 roku przebywał poza krajem. Członek-założyciel paryskiego komitetu Solidarności z Solidarnością. W latach 1984-94 redaktor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Od 1995 roku mieszkał w Australii. Był laureatem Fryderyka przyznanego mu za całokształt twórczości. Od 2002 roku chorował na raka przełyku. Zmarł 10 kwietnia 2004 w Gdańsku. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Książka jest najpełniejszym wydaniem wierszy artysty. Ich zestawienia dokonał Krzysztof Nowak, wieloletni znajomy i współpracownik Jacka. Co najważniejsze, „Między nami. Wiersze zebrane”, powstały we współpracy z samym Kaczmarskim.
„Co nam hańba gdy talary
Mają lepszy kurs od wiary?
Wymienimy na walutę
Honor! I pokutę!”
Na pierwszy rzut oka, książka może niektórych odstraszać objętością. Prawie 1200 stron w twardej oprawie powoduje, że czuje się ją w ręku. Ale warto podjąć ten wysiłek, ponieważ to, co w niej przeczytamy, wynagrodzi nam wszystkie trudy i nieudogodnienia. W lekturze znajdziemy wszystkie znane utwory barda, które zostały ułożone chronologicznie. Przedstawione są w bardzo prostej formie. Tytuł, data powstania i treść. Bez żadnych komentarzy lub rysunków. Jedne są radosne inne refleksyjne i mocno dające do myślenia. Czytając te wiersze, nie warto się spieszyć, ponieważ wiele z nich ma drugie dno. Należy się nimi delektować. To jest jedna z tych książek, których nie czyta się jednym ciągiem. Warto ją co jakiś czas odłożyć na półkę, a po kilku dniach wrócić do czytania. Oczywiście skłamałbym, gdybym napisał, że wszystkie utwory są wybitne. Jest kilkanaście ewidentnie słabszych, ale zdecydowana większość pozostałych jest rewelacyjna.
„Nie wiem sam, co mi się marzy, Jaka z gwiazd nade mną świeci, Gdy wśród tych – nieobcych – twarzy Szukam ciągle twarzy – dzieci, Czemu wciąż przez ramię zerkam, Choć nie woła nikt – kolego! Że ktoś ze mną zagra w berka, Lub przynajmniej w chowanego…”
„Między nami. Wiersze zebrane” to idealna książka na długie zimowo jesienne wieczory. Dzięki niej odkryłem kilka piosenek Jacka, o których nigdy wcześniej nie słyszałem. Również i Wam proponuję, włączać między czytaniem piosenki Kaczmarskiego i cieszyć się jego twórczością, bo co by nie mówić, Jacek wielkim artystą był. Ja jedynie żałuję, że odkryłem jego utwory dopiero po jego śmierci i niestety nie będę miał okazji usłyszeć go na żywo.
Moja ocena: 9/10
Czytaliście „Między nami. Wiersze zebrane”? Lubicie piosenki Jacka Kaczmarskiego? Zapraszam do komentowania.