Podsumowanie miesiąca – grudzień 2019 + podsumowanie roku 2019
Czy to się komuś podoba czy też nie, 2019 rok przeszedł bezpowrotnie do historii. W związku z tym serdecznie Was zapraszam na tradycyjne podsumowanie grudnia, a także ostatnich dwunastych miesięcy na moim blogu.
Nowości w mojej biblioteczce
W ostatnim miesiącu 2019 roku, w mojej biblioteczce pojawiło się osiem nowych książek.
Pierwsze trzy sprezentowałem sobie, jako prezent z okazji świąt Bożego Narodzenia. Dwie książki Marcina Wrońskiego: „Skrzydlata trumna” i „Pogrom w przyszły wtorek” kupiłem w moim ulubionym „Antykwariacie Lublin”, natomiast „Naznaczone literą „P”” Sophie Hodorowicz Knab w równie nieocenionej „Księgarni Królewskiej 11 s.c.”.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Dom Horroru do mojej biblioteczki zawitały dwa horrory Edwarda Lee: „Diabelskie nasienie” i „Świnia”, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Od zaprzyjaźnionej blogerki Patrycji z „Uciekające strony” pod choinkę dostałem „Obsesję zbrodni” Michella’a McNamara, za co również jeszcze raz wielkie dzięki 🙂
Dwie ostatnie książki dorwałem po bardzo długich poszukiwaniach na portalach aukcyjnych: „Ponad ludzką miarę. Wspomnienia operowanych w Ravensbruck” i „Jednostka 731” autorstwa Hal Gold.
Przeczytałem w grudniu
W ostatnim miesiącu roku przeczytałem trzy książki:
- „Wołanie dalekich wzgórz” Wiesław Wernic
- „Diabelskie nasienie” Edward Lee
- „Świnia” Edward Lee
„Wołanie dalekich wzgórz” to niezła książka, ale jest to bez wątpienia jedna z gorszych pozycji w dorobku tego autora. „Diabelskie nasienie” okazało się najbardziej odrażającą lekturą, jaką kiedykolwiek czytałem!!! Natomiast „Świnię” umieściłem na zaszczytnym drugim miejscu tego rankingu. Fani ekstremalnych horrorów będą zachwyceni tymi lekturami.
Podsumowanie 2019 roku
W 2019 roku przeczytałem 48 książek, co jest o trzynaście sztuk gorszym wynikiem w porównaniu do poprzednich dwunastu miesięcy. Co miało na to wpływ? Na pewno zmiana sytuacji zawodowej, a także bardzo ładna pogoda, która powodowała, że zamiast czytać, wolałem spędzić czas na działce lub jednodniowych wycieczkach. (Przy okazji zapraszam Was do odwiedzenia mojej strony na FB Uroki Lublina, na które opisuję najciekawsze miejsca w moim mieście).
W 2019 roku najwyżej oceniłem następujące książki:
- „Lublin, którego nie ma” Joanna Zętar
- „Zastrzelić, zadźgać i otruć czyli historia morderstwa” Jonathan J. Moore
- „Jerozolima Królestwa Polskiego Opowieść o żydowskim Lublinie”
- „Diabelskie nasienie” Edward Lee – jako horror ekstremalny
- „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota” Paweł Piotr Reszka
- „Polskie Himalaje” Janusz Kurczab, Wojciech Fusek, Jerzy Porębski
Natomiast najniżej:
- „17 podniebnych koszmarów”
- „Adept” John Grisham
- „Czas zamykania” Jack Ketchum
- „Wołanie dalekich wzgórz” Wiesław Wernic
- „Instytut” Stephen King
- „Sukkub” Edward Lee
- „Żegnaj laleczko” Raymond Chandler
W ostatnim roku wziąłem udział w dwóch spotkaniach autorskich:
30 maja miała miejsce premiera książki Michała Jana Chmielewskiego „Indygo”. Miałem przyjemność napisać rekomendację na okładkę tej powieści.
Co jeszcze działo się ciekawego?
- Na początku lutego mój blog zmienił szatę graficzną
- Wziąłem udział w dwóch zabawach: „The Mystery Bloger Award, czyli Oczytany ponownie od strony prywatnej” i ,,Mój dzień w książkach„
- Przeprowadziłem dwa wywiady: Z Dominikiem Wernicem i Michałem Janem Chmielewskim
- Napisałem kilka zdań o wspomnianej już w tym wpisie „Księgarni Królewskiej 11 s.c.”
Plany na 2020 rok? Tradycyjnie nie mam żadnych. Zamierzam czytać w wolnym czasie, chodzić na spotkania autorskie, które mnie zainteresują i nadal pisać wypociny na tym blogu, z cichą nadzieją, że będziecie chcieli je czytać 😉
W 2020 roku, życzę Wam wszystkiego co dobre, spełnienia najskrytszych marzeń i mnóstwa dobrych książek do czytania 🙂
A Wy, co przeczytaliście w grudniu? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami. Jaki był dla Was mijający rok i jakie macie plany na następny? Zapraszam do komentowania.