Podsumowanie miesiąca – listopad 2019
Jedenaście miesięcy 2019 roku już prawie za nami. Gdzie się człowiek nie spojrzy, to zaczynają pojawiać się dekoracje świąteczne. Szkoda, że tak się dzieje, ponieważ w mojej ocenie zabija to magię świąt. Zapraszam Was na tradycyjne podsumowanie miesiąca.
Nowości w mojej biblioteczce
W listopadzie moje biblioteczka powiększyła się o pięć książek.
Dzięki uprzejmości Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN, na mojej półce pojawiły się „Poza kadrem. Fotografia w Lublinie w latach 1839-1939” 48. numer czasopisma „Scriptores”, „Pamiętnik z czasów wojny” Idy Gliksztejn i „Brygada śmierci” Leona Weliczkera, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Siedmioróg, w mojej biblioteczce pojawiło się „Wołanie dalekich wzgórz” Wiesława Wernica, za co również serdecznie dziękuję!
Na spotkaniu autorskim z Pawłem Piotrem Reszką, o którym pisałem Wam kilka dni temu, zakupiłem „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota”.
Przeczytałem w listopadzie
W przedostatnim miesiącu roku przeczytałem standardowo już cztery książki:
- „Żegnaj laleczko” Raymond Chandler
- „Polskie Himalaje” Janusz Kurczab, Jerzy Porębski, Wojciech Fusek
- „Straceni” Jack Ketchum
- „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota” Paweł Piotr Reszka
Bardzo zawiodłem się na „Żegnaj laleczko”. Może miałem zbyt wysokie oczekiwania, co do tej lektury, bo jednak, co by nie mówić, Raymond Chandler jest najbardziej znanym twórcą czarnego kryminału. Jednak niemiłosiernie długo rozkręcająca się akcja powieści i mało ciekawe postacie poza głównym bohaterem sprawiły, że nie mogę zaliczyć tej powieści to bardzo dobrych. Za to zachwyciłem się „Polskimi Himalajami”. Czytając tę książkę utwierdziłem się w przekonaniu, że polscy himalaiści to wyjątkowa grupa społeczna, która wbrew wszelkim przeciwieństwom losu potrafi spełnić swoje marzenia i dokonać rzeczy, które wydają się nierealne. Natomiast z moją opinią na temat dwóch pozostałych lektur, będziecie mogli zapoznać się w pierwszej połowie grudnia.
A Wy, co przeczytaliście w listopadzie? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami.