Podsumowanie miesiąca – sierpień 2019
Sierpień minął mi jak z bicza strzelił. Intensywny urlop i szaleństwo w pracy związane z rozpoczęciem nowego roku szkolnego sprawiło, że kompletnie nie miałem czasu na czytanie i kupowanie nowych książek. Dlatego i tradycyjne podsumowanie miesiąca będzie bardzo skromne. Zapraszam serdecznie.
Nowości w mojej biblioteczce
W drugim miesiącu wakacji moja biblioteczka powiększyła się o trzy nowe pozycje.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Siedmioróg, na moją półkę zawitała powieść Wiesława Wernica „Znikające stado”, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Dzięki uprzejmości wydawnictwa FILIA, w moim księgozbiorze pojawił się „Rzeźnik” Maxa Czornyja, za co także jeszcze raz serdecznie dziękuję!
W prezencie otrzymałem tomik wierszy (i to z dedykacją!!!) autorstwa Jana Sabiniarza „Słuchając ciszy”, za co również serdecznie dziękuję.
Przeczytałem w sierpniu
Tak jak napisałem we wstępie, w ósmym miesiącu roku, kompletnie nie miałem czasu (i chyba także ochoty) na czytanie. Dla mnie wyjazd w jakieś miejsce z najbliższymi, równa się stu procentowemu poświęceniu im czasu. Dodatkowo specyfika mojej pracy spowodowała, że w ostatnim tygodniu sierpnia wracałem do domu po pracy tak zmęczony, że jedyne, o czym myślałem, to sen. Dlatego ilość przeczytanych przeze mnie książek nie powala – zaledwie trzy sztuki.
- „Ludzie z bagien” Edward Lee
- „Rzeźnik” Max Czornyj
- „Uciekające stado” Wiesław Wernic
„Rzeźnik” to bardzo dobra, chociaż trudna w odbiorze lektura. Jest ona kolejnym potwierdzeniem tego, że najokropniejsze historie pisze samo życie. „Znikające stado” zadowoli każdego fana twórczości Wiesława Wernica, ale także tych czytelników, którzy lubią literaturę przygodową z elementami kryminału. Natomiast z moją opinią na temat „Ludzi z bagien”, będziecie mogli zapoznać się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
A Wy, co przeczytaliście w sierpniu? Pochwalcie się też swoimi książkowymi zakupami.