Zabawa blogowa: Mój dzień w książkach 2020
Od dwóch lat biorę udział w zabawie „Mój dzień w książkach”. Ponieważ tradycji musi stać się zadość, a i wychodzi to całkiem zabawnie, to i w tym roku postanowiłem przekonać się, co z tego wyjdzie.
Zabawa polega na uzupełnieniu pustych miejsc tytułami książek, które przeczytaliśmy w ubiegłym roku. Pomysłodawczynią całego zamieszania i autorką powyższej grafiki jest Lireal.
Zacząłem dzień _____.
W drodze do pracy zobaczyłem _____
i przeszedłem obok _____,
żeby uniknąć _____,
ale oczywiście zatrzymałem się przy _____.
W biurze szef powiedział: _____.
i zlecił mi zbadanie _____.
W czasie obiadu z _____
zauważyłem _____
pod _____.
Potem wróciłem do swojego biurka _____.
Następnie, w drodze do domu, kupiłem _____
ponieważ mam _____.
Przygotowując się do snu, wziąłem _____
i uczyłem się _____,
zanim powiedziałam dobranoc _____.
Oto co mi wyszło:
Zacząłem dzień W Nowej Fundlandii.
W drodze do pracy zobaczyłem Dzielnice zagłady
i przeszedłem obok Mężczyzn z różowym trójkątem,
żeby uniknąć Morderstwa na polu golfowym.
ale oczywiście zatrzymałem się przy Jednostce 731.
W biurze szef powiedział: A na imię jej będzie Aniela.
i zlecił mi zbadanie Imperium księżyca w pełni.
W czasie obiadu z Jackiem
zauważyłem Zjawę
pod Grobem.
Potem wróciłem do swojego biurka Przez ruiny i zgliszcza.
Następnie, w drodze do domu, kupiłem Pudełko w kształcie serca
ponieważ mam 15 blizn.
Przygotowując się do snu, wziąłem Listę Schindlera
i uczyłem się Ponad ludzką miarę,
zanim powiedziałam dobranoc Adwokatowi diabła.
Co tym sądzicie? A jak to wygląda u Was? Zapraszam do komentowania.